Wielu z Was pisze, że marzy o Szkocji, ale ceny odstraszają. Dziś postaram się Wam udowodnić, że nie taki diabeł straszny jak go malują i owszem, można zasłabnąć widząc w katalogu biura podróży tygodniową wycieczkę objazdową za 4tys zł + 300£ na miejscu, ale spokojnie da się zorganizować podobną za mniej niż pół tej kwoty i świetnie się bawić! Północ i zachód Szkocji oraz wyspy jeszcze przede mną, skupiam się zatem na Edynburgu i okolicach.
PRZELOTY Z POLSKI DO SZKOCJI
Dobra wiadomość - bilety do Szkocji można upolować naprawdę tanio! Rok temu płaciłam 198zł a w tym roku zaledwie... 98zł!!! Fakt - brałam też bagaż, ale lecąc na krócej można się obyć bez. WizzAir lata do Glasgow (z Warszawy, Gdańska, Katowic i Poznania), RyanAir też (z Bydgoszczy, Modlina i Wrocławia) a ponad to oferują też loty do Edynburga (z Poznania, Krakowa i Gdańska). Kolejna dobra wiadomość - w przypadku obydwóch miast są to główne lotniska, na ich obrzeżach!
DOJAZD DO/Z LOTNISK W GLASGOW I EDYNBURGU
Nie ma potrzeby rezerwować nic wcześniej. W Glasgow spod terminalu co 15 minut odjeżdża szybki Shuttle Bus (bilet w 1 stronę 6 funtów, ale już w 2 strony 8.5 funta!), który w 15-20 minut dowozi do Buchanan Bus Station, praktycznie w centrum miasta, skąd można od razu wyruszyć w dalszą drogę. Z lotniska w Edynburgu co ok. 10 minut odjeżdża Airlink 100 (bilet w 1 stronę 4 funty, powrotny 7), który w max. 30 min dowozi w okolice Princess Street (centrum). Łatwe? Tak! Ceny akceptowalne.
KOMUNIKACJA MIEJSKA I MIĘDZYMIASTOWA
TRANSPORT MIĘDZY MIASTAMI W SZKOCJI
Najlepszym sposobem przemieszczania się między miejscowościami, jeśli nie planujemy wynajmować samochodu są autobusy megabus.com. Oferują bogatą siatkę połączeń i ceny już od 1£ + opłata za rezerwację (ja np. za bilet Edynburgh-Perth-Edynburgh zapłaciłam 4£). Z Edynburga są połączenia m.in. z Dundee, Aberdeen, Inverness, Pitlochry, Kinross (ważne: niektóre połączenia są przesiadkowe a w przypadku opóźnienia jednego z autobusów, drugi czeka). Z Glasgow autobus do Edynburga odjeżdża z Buchanan Bus Station, jedzie ok. 1.5h a zakres cen to 1-4£/1 stronę. Można więc pojeździć i pozwiedzać naprawdę niskim kosztem. Poza tym, ten przewoźnik umożliwia też przejazdy między Szkocją a Anglią, więc mając więcej czasu i dłuższy urlop, można zjechać znaczną część Wielkiej Brytanii (wersja dla ambitnych :)).
Z Edynburga i Glasgow można też wykupić liczne wycieczki po bliższej i dalszej okolicy, ale ich ceny do niskich nie należą (za Loch Ness zapłaciłam łącznie ok. 60£ za osobę, a rok temu byłam na "Rosslyn Chapel &The Borders" za ok. 40£). Są jednak alternatywą, gdy mamy mało czasu.
GLASGOW
Autobusy First wydają mi się wystarczające do poruszania się po mieście. Bilet na 1 przejazd kosztuje 1.20-1.95£ (w zależności od długości przejazdu), a dzienny 4.10£. Są też inne typy biletów, szczegóły na stronie. W mieście jest też metro (1 linia, 15 stacji o długości ok. 10km).
EDYNBURG
Sieć autobusowa jest bardzo dobrze rozwinięta, są też nieliczne tramwaje, które jeżdżą puste. Prawie wszędzie dowiozą nas Lothian Buses a ich ceny też nie powalają - 1 przejazd to koszt 1.5 funta, ale za to Day Ticket (od 6.30 rano do 4.30 rano dnia następnego) kosztuje 3.5 funta. Edynburg jest na tyle mały, że spokojnie można zwiedzać go na nogach i ewentualne wziąć ten bilet dzienny raz czy dwa, aby pojechać w bardziej oddalone od centrum zakątki miasta. Przy krótkim pobycie i chęci zobaczenia najważniejszych miejsc, bilet nie będzie raczej niezbędny.
TANIE NOCLEGI, CZYLI GDZIE SPAĆ W SZKOCJI?
Popełniłam kiedyś wpis o tanim spaniu w UK i Irlandii, więc na starcie polecam tam zajrzeć. Nie da się ukryć, że super okazyjnie to nie jest, ale jak się dobrze poszuka, można spać za przyzwoite pieniądze w przyzwoitych warunkach. Warto sprawdzać różnych pośredników, ja na dzień przed wylotem zostałam wystawiona przez hostel w Glasgow i szukałam szybkiej alternatywy. Znalazłam za 55£ nocleg w 3* Holiday Inn przy lotnisku, a na booking.com oraz rezerwując "z ulicy" stawka za pokój DBL wynosiła 120£! Z samym Edynburgiem było nieco gorzej. Rok temu spałam w żeńskim dormitorium w West End, bardzo tanio (39£ za 3 noce). Teraz jednak jechałam z kimś i zależało nam na osobnym pokoju, ew. z łazienką na korytarzu. Zaczęłam szukać i ... zaczęłam płakać. Bardzo słabe hostele, daleko od centrum (ok. 10km), wyglądające po prostu obskurnie, czasem bez okna, zaczynały się od 400£, płatne od razu i często bezzwrotne. W tej chwili na zimę/wiosnę można coś znaleźć od 300£, ale ja wyboru nie miałam. Zaczęłam szukać na airbnb.pl i to był strzał w dziesiątkę! Mnóstwo pokojów, także w samym centrum za dość przyzwoity stosunek jakości do ceny. Finalnie wybrałam przestronny, wygodny pokój 20 min spacerem od The Royal Mile, prawie u stóp wzgórza Arthur's Seat. Z kanapą, sofą, łóżkami, wielkim oknem z pięknym widokiem i dostępem do kuchni i łazienki. Za ok. 320£/6 nocy. Były też tańsze oferty, ale ta przypadła mi do gustu. W innych miastach też bez problemu coś znajdziecie, chociaż wiadomo, że w tych mniejszych, gdzie jest niewielka konkurencja ceny są często trochę wyższe, chociaż nadal nie szokują.
GDZIE JADAĆ W SZKOCJI?
Ceny w knajpach są baaaaardzo różne, ale podobnie jak w Londynie wybór miejsc jest duży. Są eleganckie restauracje, dużo kuchni świata (najtańsze oczywiście będą bary azjatyckie albo kebab), są lokale wegetariańskie. W miarę niedrogo a bardzo treściwie można zjeść w pubach (w dużych miastach nawet od 5£ za fish&chips czy burgera z górą frytek) i wszelkich fast foodach, jeśli ktoś chce bardzo ekonomicznie. Jak zawsze - gdy dobrze poszukamy, da się przeżyć! Ja czasem jem zupy (od 3£) czy śniadania (od 5£), ale w ciągu dnia zazwyczaj urządzam małe pikniki w parku lub nad rzeką (o ile pogoda sprzyja), gdzie spożywam sobie zrobione wcześniej w M& Food lub Sainsbury's zakupy. Sałatki na wagę lub paczkowane, pasty do pieczywa, owoce, scones z dżemem, bajgle z regionalnymi serami. Mieszkałyśmy bardzo blisko Lidla i kilka razy tam weszłyśmy - mają dużo lokalnych produktów w bardzo korzystnych cenach. Ideałem jest wynajęcie apartamentu lub pokoju z dostępem do kuchni.
CO WARTO ZJEŚĆ W SZKOCJI?
Tutaj nie będę kopalnią wiedzy, ponieważ fanką kuchni regionalnej nie jestem. Mięso, burgery, tłuste ryby z frytkami czy przerażający haggis (podroby duszone w owczych żołądkach) nie są tym, co lubię. Smakują mi natomiast lokalne sery, łupacz (haddock) w lżejszej wersji, owsianka, popularne owsiane "oatcakes", rybna zupa "cullen skink" i niestety maślane ciastka "shortbread". W Perth w pubie zamówiłam fantastyczne danie - wędzonego łupacza z puree ziemniaczanym, z groszkiem i jajkiem "w koszulce". W Szkocji jest duży wybór smaków, każdy coś sobie znajdzie.
DARMOWE ATRAKCJE EDYNBURGA
Temat rzeka, bo jest ich mnóstwo, nawet więcej niż sądzicie! Wielka Brytania jest rajem dla tych, którzy lubią intensywne zwiedzanie, zabytki, muzea, historię odwiedzanych miejsc, gdyż większość obiektów jest darmowa!!! (nie licząc wystaw czasowych). Czyż to nie piękne? Uważam, że właśnie te bezpłatne są najbardziej godne uwagi i to na nich warto się skupić.
The Royal Mile i Old Town po których można spacerować bez końca!
Pełne uroku dzielnice: New Town, West End, Leith, Dean Village czy plaża Portobello
Parki: oazy zieleni w środku miasta: m.in. Princes Street Gardens, Holyrood, Inverleith
Magiczne widoki i panorama miasta ze wzgórz Calton Hill i Arthur's Seat
Muzeum Narodowe Szkocji - piękny gmach, wartościowe eksponaty, kawał historii
Szkocka Narodowa Galeria Portretów - miejsce, które zrobiło na mnie wrażenie
National Galleries Scotland - nie byłam, ale podobno warto. Dużo dobrej sztuki
Muzeum Edynburga - kameralne, ciekawe, wciągające. Podobało mi się bardzo
People's Story Museum - historie mieszkańców dawnego Edynburga w niestandardowej
formie - bardzo fajna atrakcja dla dorosłych, ale też dla dzieci. Trzeba to zobaczyć!
Writer's Museum - niewielkie, ale interesujące. W budynku, w którym mieszkało trzech
wielkich szkockich pisarzy: Robert Burns, Walter Scott, Robert Louis Stevenson. Warto!
Muzeum Dzieciństwa - zbiór zabawek i dziecięcych gadżetów z różnych lat
Królewski Ogród Botaniczny - ogromny i piękny. Płaci się tylko za wstęp do szklarni (5£)
Katedra Św. Idziego - ważne miejsce historyczne i piękne wnętrze
Cmentarze - Greyfriars, Old Calton, Canongate i inne
Forth Bridge - most jak i jego okolice uważam za wyjątkowo malownicze
Water of Leith Walkway - magiczna trasa spacerowa wzdłuż małej rzeki otoczonej zielenią
Przebiega przez piękne, nieprzewodnikowe miejsca. Często niektóre fragmenty są wyłączone
czasowo, niestety teraz wyłączony był fragment, który mnie interesował (okolice Dean Village)
Free Walking Tour - 3h wycieczka z przewodnikiem po Starym Mieście (za 'napiwki')
Mają dobrych przewodników, z dużą wiedzą, którzy naprawdę się starają, by zarobić :)
Free Scottish Highlands Tour całodzienna wycieczka mini busem oparta na systemie "płacisz, ile
według Ciebie było to warte". Wg uznania. Piękne widoki, wspaniałe miejsca, miła atmosfera.
PŁATNE ATRAKCJE EDYNBURGA
Zamek - nr 1 wśród szkockich atrakcji. Gigantyczny (zwiedzanie 2-3h). Nie byłam (16£/1os)*
Pałac Holyrood - rezydencja monarchów brytyjskich, podobno imponujące (11.30£/1os)
The Dark Side of Edinburgh - fantastyczny 2h nocny spacer po mieście (10£/1os)
Jacht Królewski Brittania w porcie Leith - dla lubiących takie klimaty (12.75£/1os)
Camera Obscura - świat iluzji. Przez wielu chwalona, ale to nie moje klimaty (12.95£/1os)
Scott Monument - pomnik ku pamięci Sir Waltera Scotta. Taras widokowy (ok. 4£/1os)
Real Mary King's Close - mocno reklamowane, ale opinie ma różne. Podziemia z nutką
grozy i historii. Dla mnie za tak wysoką cenę (13.25£/1os) - kompletnie nieatrakcyjne
CO WARTO WIEDZIEĆ?
Jadąc do Szkocji po prostu trzeba poczytać o burzliwej historii, najważniejszych postaciach z przeszłości, o dziedzictwie kulturowym i artystycznym. Z bardzo ogólnikową wiedzą mój wyjazd rok temu był o wiele uboższy. Edynburg jest przepięknym, zjawiskowym miastem z mnóstwem tajemnic i mrocznych opowieści. Polecam też film Podziemne miasta - Edynburg. Tak jak wspominałam, miasto można zwiedzić praktycznie nie wydając ani pensa, gdyż to, co najlepsze jest za darmo! Mnie cieszyło nawet gapienie się na college, których budynki przyprawiają czasami o opad szczęki. Przy niektórych nawet Hogwarts może się schować. (na zdjęciu Donaldson's Collage, do kupienia już od 22 mln £ - bierzemy na spółkę? :D)
CO ZOBACZYĆ BLISKO EDYNBURGA?
Bardzo polecam wycieczkę Free Highlands Tour, bo trasa jest interesująca i można sporo zobaczyć. Grupy są kameralne i to my decydujemy ile chcemy / możemy zapłacić. Ja dałam 25£, ale niektórzy dawali np. 10£/1os. W programie m.in. Forth Bridge, Stirling, Lake of Menteith, dolina Glencoe, spotkanie z Fioną i przyjaciółmi :) i zamek Doune. Dzień pełen wrażeń gwarantowany. Warto zapoznać się też z trasami megabus i kolei szkockiej. Przy wylocie z Glasgow można przeznaczyć 1 dzień na to miasto, jest kilka miejsc do zwiedzenia. Atrakcją Szkocji są oczywiście jeziora, trzeba zobaczyć przynajmniej jedno w czasie urlopu!
KIEDY WARTO JECHAĆ
To kierunek całoroczny, bo niezależnie od pory roku pogoda może być, a może jej nie być, przy czym oczywiście najbardziej ryzykowna wydaje się zima. Ma jednak ona swoje dobre strony jak np. jarmark bożonarodzeniowy w Edynburgu. W porze ciepłej można natomiast trafić na festiwale, takie jak tłumnie odwiedzany The Edinburgh International Festival czy Edinburgh Festival Fringe. Są to znakomite wydarzenia artystyczne, szerokie tematycznie, realizowane z dużym rozmachem. Ja generalnie kocham jesień, uważam ją za cudowną porę roku i już dwa razy miałam pogodę!
NA KONIEC POWIEM KRÓTKO...
Tanio czy drogo? Wg mnie umiarkowanie, bywa taniej, bywa drożej, ale istotne jest to, że mamy mnóstwo szans, by zaoszczędzić i przeżyć ekonomicznie. Poza tym uważam, że jest to magiczna kraina, warta każdego wydanego funta i nigdy nie będziecie żałować pieniędzy, które tam zostawicie. Ja zamierzam do Szkocji wracać, mam już pomysł na kolejną podróż i trasę, do realizacji pewnie za 2 lata. Wrócę na pewno i Wam też to serdecznie polecam!!!!
Nasz cały wyjazd (lot, transfery, przejazdy, nocleg, wycieczka Loch Ness, jedzenie itd) kosztował ok. 2100zł (nie liczę zakupów prywatnych). To wg mnie sensowna kwota.
Jeżeli uważacie, że coś powinnam dopisać do powyższej listy - czekam na sugestie :)
* podane ceny dotyczą osób dorosłych na dzień 30.09.2014, dzieci mogą mieć zniżkę
Przydatne i ciekawe informacje. Zwłaszcza, że mam zamiar się tam wybrać.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAga, dzieki za odwiedzanie miejsc z mojej listy. Jak przyjdzie czas, to nie bede sie musiala zupelnie o nic troszczyc :D:D:D
OdpowiedzUsuńSuper! Szkocja za mną chodzi od dawna. Koleżanka była kilka razy i jej zdjęcia przedstawiają istny raj (zawsze skupia się na naturze). W ogóle marzy mi się przejechanie całych wysp brytyjskich, bo na razie znam tylko Kent i Londyn.
OdpowiedzUsuńJa od jakiegoś czasu zaopatruję się w Welcome Cards w odwiedzanych miastach: świetne są w Berlinie, Dusseldorfie czy Bolonii. Nie wiem czy się opłaca ten edynburski, ale znalazłam: http://edinburghtour.com/ticket-offers/the-royal-edinburgh-ticket
Jeśli ktoś chce wchodzić do płatnych atrakcji to pewnie się opłaca, ale przy tylu bezpłatnych to ja sensu nie widzę. Oczywiście co kto lubi, ja nie przepadam za tymi kartami i proponowanymi w nich komercyjnymi atrakcjami.
UsuńAjka, Ty jak napiszesz post to można bez przewodnika jechać :D chciałabym mieć okazję wykorzystać tę wiedzę, może w przyszłym roku? Zobaczymy...
OdpowiedzUsuńPodroby duszone w owczych żołądkach, hmmmm, no po prostu szczęka mi opadła, tego to długo nikt nie przebije:))))). Myślę, że nie chciałabym tego nawet powąchać;)))). A tak na serio, to rewelacyjny post. Dla mnie jesteś po prostu mistrzynią organizacji i wynajdowania fajnych okazji za niewielką cenę. Wszystko już wiem, nie mam dodatkowych pytań.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A haggis sobie obejrzyj w Google, jeśli masz odwagę ;)
UsuńSzkoci uwielbiają haggis. Ja się nie skusiłam ;)
UsuńHmmm, powoli zbliża się Haloween, więc może się skuszę na oglądanie takich strasznych straszności;)))))), żeby wczuć się w klimat święta.
UsuńHaggis jest bardzo smaczny, bardzo go lubie. Jest troche podobny do polskiej kaszanki, tylko ze zamiast kaszy sa platki owsiane. Wcale nie smierdzi ;)
UsuńJa nie jadam kaszanek, kiełbas, podrobów itp rzeczy ;)
UsuńŚwietny poradnik! Już nie możemy się doczekać kiedy nam się przyda ;)
OdpowiedzUsuńBardzo, ale to bardzo przydatny post! Z pewnością kiedyś skorzystam z Twoich rad!
OdpowiedzUsuńPięknie! Bardzo chciałabym mieć okazję skorzystać z tego posta-przewodnika:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie ta lista miejsc darmowych jest imponująca, nawet nie sądziłam, myślałam, że tam za wszystko trzeba płacić i to grube funciory!
OdpowiedzUsuńByłam w Edynburgu wiosną, jesienią i zimą. Każda z pór roku spokojnie nadaje się na wyjazd. Zimą też nie jest źle, często jest dużo cieplej niż w Polsce. Jarmark bożonarodzeniowy w Edynburgu warto zobaczyć... i wybrać się na łyżwy! Również polecam film Podziemne miasta - Edynburg. Fascynujące mroczne tajemnice.
OdpowiedzUsuńps. niestety i ja lubię maślane ciastka "shortbread" ;)
Cudowne miasto :) Niesamowity klimat, chciałabym tam pomieszkać przez jakis czas. Byłam tylko raz i mam oromną ochote wybrać się tam jeszcze
OdpowiedzUsuńMiałam okazję jeść haggis przyrządzone w formie kotletów przez mojego szwagra i gdybym nie wiedziała to bym pomyślała, że to coś na kształt kaszanki, ale bez kaszy ;)
OdpowiedzUsuńPodczas moich dwóch podróży do Szkocji kilka lat temu miałam okazję zwiedzać Holyrood Palace, zamek oraz Scott Monument. Co do pałacu i zamku to ogólnie uważam, że przy naszej architekturze również bogatej w pałace i zamki nie są to atrakcje aż tak zapierające dech w piersiach (może bardziej dla Azjatów czy Australijczyków ;), aczkolwiek jeżeli komuś nie przeszkadza duża suma za bilet, to można wejść i się nie zawieść. Natomiast Scott Monument pozwala spojrzeć na miasto nieco bardziej ze środka niż Calton Hill.
Niestety "kaszanka bez kaszy" brzmi dla mnie tak samo przerażająco jak "podroby duszone w owczych żołądkach" (nie jadam takich rzeczy) ;)
UsuńKusisz tym wpisem i pokazujesz że ceny nie takie straszne, ale jak dla biednego prawie studenta to niestety zbyt drogo. Więc Szkocja jeszcze sobie na mnie poczeka :)
OdpowiedzUsuńTy zawsze napiszesz coś wartościowego. Te strony zawsze przerażały mnie cenami. Ale Szkocja kusi mnie niezmiennie od dawna. Chyba jej obraz w mojej głowie jest już bardzo wyraźny. I chciałabym oczywiście na ten nocny spacer po mieście.
OdpowiedzUsuńJak się poszuka, to wszędzie można pojechać za w miarę przystępne ceny. Dzięki za porady.
OdpowiedzUsuńFajnie, że popełniłaś ten wpis, bo nie ukrywam, że marzę o UK, ale ceny mnie odstraszają. Widać jednak można w miarę tanio taki wyjazd zorganizować. Porady bardzo przydatne.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że zachęciłaś mnie do wyjazdu :) Zaczynam polowania na bilety do Edynburga!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój blog, jest tu wszystko, czego potrzebuję by wiedzieć. Tak trzymaj!
Bardzo ciekawie piszesz a twoje porady kiedyś wykorzystam. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńZapraszam również na mojego bloga o podróżach i językach obcych :)
travel2enjoy.weebly.com
Dzięki za odświeżenie mi szkockich wspomnień. Uwielbiam Szkocję, niestety do tej pory byłam jedynie w wielkich miastach [Glasgow, Edynburg]. Marzy mi się prowincja, te urocze zamki i cudne Highlandy. Na moje szczęście mam ten kraj na wyciągnięcie ręki. Muszę zacząć wreszcie z tego korzystać!
OdpowiedzUsuńW Edynburgu byłam jesienią i było pięknie - słonecznie i ciepło. Glasgow odwiedziłam zimą, ale i tak byłam zadowolona z wycieczki.
Pozdrowienia przesyłam z chłodnawej już Irlandii :)
Piękne widoki, chętnie bym się spakowała i już leciała i nie problem w kasie, ale czasie, bo go brakuje! Po prostu... jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńI pomyśleć, ze mam dzieci w Londynie a nie mam ich kiedy odwiedzić a gdzie tam jeszcze Szkocja...
A byłaś na Cramond Island ? Warto odwiedzić, bo to bardzo ciekawe miejsce, tylko trzeba sprawdzić, kiedy można przejść suchą nogą na wyspę. Dojazd autobusem, ale można zrobić sobie wycieczkę pieszą Byłam tylko raz w Edynburgu i jestem zachwycona. Chciałabym móc zwiedzić je dokładniej. Może się uda. W tym roku lecę w marcu, ale nie będę miała za dużo czasu na zwiedzanie. Czas pochłonie moja 5 mies. wnuczka. Pozdrawiam Jolanta
OdpowiedzUsuńNie byłam, ale do Szkocji zamierzam wracać nie raz nie dwa :)
UsuńSzczerze mówiąc, ja na swój wyjazd wydałam ok 3tys., ale to były jeszcze zakupy w Primarku. 8 dni, w podczas nich: 7 noclegów w Edynburgu w Euro Hostel Edinburgh Halls - 700zł za noclegi, śmiesznie tanio, w jednoosobowym pokoju! Polecam ten hostel.
OdpowiedzUsuńOprócz tego wykupiłam sobie wycieczki: Hairy Coo - w Highlands, Rabbie's Tour - do Scottish Borders i najdroższą - Scotline tours, do Loch Ness. Edynburg zwiedzony wzdłuż i wszerz, wszystko co darmowe itd... mnóstwo pubów, byłam na ceilidh, tańczyłam ze Szkotem, piłam w uniwersyteckich pubach, odwiedziłam Portobello, Arthur's Seat - najwspanialszy tydzień w moim życiu! Da się :)
Drogo czy tanio wszystko zależy od możliwości. Ja wydaję tyle na ile mogę sobie pozwolić i nie analizuję czy można to było zrobić taniej. Pewnie można, ale mi nigdy niczego nie brakuje, kupuję co chcę i co kosztuje rozsądne pieniądze więc jest OK
UsuńCieszcie sie ludzie swoimi wycieczkami i modlcie sie, zeby zycie nie zapedzilo was tu na stale.
OdpowiedzUsuńCieszę się moimi wycieczkami i na stałe mieszkam tam, gdzie chcę mieszkać.
UsuńDzięki za ciekawe i przydatne informacje. Na pewno się przydadzą już za miesiąc
OdpowiedzUsuńJa mam pytanie szukam dużeko pokoju do wynajęcia na 5 dni i mam 4 dzieci z mna 5 chcemy przyjechać do Szkocji czy moge prość informacje na e-mail aguskwiatek5@googlemail.com
OdpowiedzUsuńObawiam się, że nie pomogę
Usuńtak na wycieczki to piekne miasto ,ale kto jest zmuszony tu zyc i pracowac to juz taki szczesliwy nie jest i zwiedzac tez nie ma kiedy
OdpowiedzUsuńZmuszony? Chyba każdy sam podejmuje decyzje, gdzie chce mieszkać, bez pistoletu przy głowie. Znam wiele osób, które mieszkają/mieszkały w Szkocji i bardzo sobie chwalą, dobrze wspominają. Nigdzie nie jest idealnie, ale po co ciągle marudzić na wszystko???
UsuńHej:) czy w Irlandii a w szczególności w Dublinie istnieje cos takiego jak te Free tours Hairy Coo?
OdpowiedzUsuńDzięki
Nic mi o tym nie wiadomo
UsuńJesli można cos jeszcze polecic to The Edinburg Dungeon (Lochy) cena może jest wysoka bo 16,95 ale warta dużo smiechu troche strachu , wehikuł czasu do bardzo starego Edynburga super polecam koniecznie
OdpowiedzUsuńMieszkam w edinburghu od 9 lat i też skorzystałem wiele z twojego posta. Dzieki
OdpowiedzUsuńNie rozumie sensu wyjazdu na urlop i liczenia kazdego grosza/funta.
OdpowiedzUsuńRadzę uważać na portale reklamowe - reklama hotelu, a prawdziwa cena to często dwie różne rzeczy, szczególnie w kodach promocyjnych!!
OdpowiedzUsuńWybieram się do Edynburga na Sylwestra - rok temu nie udało się, bo wszystkie miejsca noclegowe (nie liczę tych nielicznych, gdzie za noc trzeba było zapłacić kilka tysięcy złotych...) były już dawno zajęte. Przed Sylwestrem ma się tam odbyć festiwal kilkudniowy, i głównie na nim mi zależy - no i na fajerwerkach przed zamkiem ;) Mam takie konkretne pytanie - na ile dni najlepiej jechać w tym terminie? Co zobaczyć właśnie zimą? Planowałam 4 dni, ale nie wiem, czy wystarczy, czy nie za dużo i nie będę się nudzić w hotelu??
OdpowiedzUsuńDruga sprawa - hotele z tego co widziałam są strasznie drogie, więc szukam aktualnie noclegu na airbnb - czy ktoś zna może jeszcze inne miejsce, gdzie można znaleźć fajne noclegi w dobrej cenie? Będę wdzięczna za info :) Przy okazji uwaga, prywata ;) Właśnie ze względu na Edynburga zarejestrowałam się niedawno na tym portalu Airbnb - przez link polecający, dzięki czemu dostałam 100zł do wydania na pierwszy nocleg, a osoba polecająca dostała też jakieś dodatkowe środki na swoim koncie. Jeśli ktoś i tak planuje się zarejestrować, to jeśli to nie problem to prosiłabym o użycie mojego linku polecającego - oboje dostaniemy po bonusie :) To ten: airbnb.pl/c/joannah1462 Z góry dzięki.
Nie byłam nigdy w Szkocji zimą, więc trudno mi cokolwiek doradzić. Nie wiem jaka będzie pogoda, ale pewnie może być bardzo zmienna. Ja w Szkocji korzystałam z airbnb, hosteli ze strony hostelbookers.com i raz z hotelu przy lotnisku w Glasgow z booking.com.
UsuńBardzo sympatyczne zdjęcia, aż zachęcają do podróżowania. Chociaż Szkocja nie jest dokładnie tym co bym chciał. Wolę troche cieplejsze miejsca.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne informacje i świetne zdjęcia, dzięki!
OdpowiedzUsuńŚwietne miejsce do zwiedzania, kawał dobrej roboty kochana, mnóstwo ciekawych informacji i konkretna fotorelacja.
OdpowiedzUsuńSuuper :) bza 2100 zł to rzeczywiście wydawać by się mogło mało realne. Wpis bardzo przydatny, bo Szkocja jest niesamowita. Sama planuję w końcu się tam wybrać. Póki co w sferze planów, ale w końcu się zrealizuje :D
OdpowiedzUsuńWpis świetny. Widzę, że znalazłam kolejne miejsce na wyjazd. Super!
OdpowiedzUsuńSuper poradnik, za 2 miesiące wybieram się do Edynburga i trafiłam na Twojego bloga w poszukiwaniu nietypowych miejsc do odwiedzenia. Na pewno skorzystam z The Dark Side of Edinburgh, lubię takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńCzy orientujesz się może (albo ktoś z czytelników) jak wygląda zwiedzanie zamku - czy można wejść np. na dziedziniec, popodziwiać panoramę miasta, czy trzeba mieć bilet i tak? Nie jestem fanką zwiedzania wnętrz zamków i raczej wolałabym zrezygnować z 3-godzinnego łażenia po dusznych komnatach :P
Witaj, czy podróżowałas po Edynburgu sama? Zastanawiam się na ile jest to bezpieczne, bo znalazłam tanie bilety ale niestety nie mam nikogo chętnego na wycieczkę..
OdpowiedzUsuń