Obserwuję od roku ceny biletów, ale LOT już dawno nie miał tak dobrej promocji jak nasza, tj. w dwie strony za 119 PLN. Kupiłam bilet bardzo spontanicznie, nie wiedząc nawet czy dostanę urlop. Czasem warto zaryzykować przy super ofercie, gdyż może się ona nieprędko powtórzyć!!!
Po przekroczeniu murów miasta miałam wrażenie, że jestem na planie jakiegoś średniowiecznego filmu. Niesamowita architektura kamienic, stare mury, baszty, małe sklepy i niewielkie restauracje (oczywiście nie mogło zabraknąć tam McDonald's, ale na szczęście jest też dużo ciekawszych przybytków kulinarnych).
Kameralne kawiarnie na Placu Ratuszowym zachęcają, by na chwilę przysiąść i odpocząć, patrząc na spacerujących ludzi i kolorowe budynki, wyglądające jak przeniesione z bajki dla małych dzieci.
W bocznych uliczkach mnóstwo sklepów z rękodziełem, pięknymi pamiątkami dobrej jakości.
Serce Starego Miasta podobało mi się bardzo, ale jeszcze bardziej przypadły mi do gustu jego nieco bardziej odległe zakątki, szczególnie świeże i zielone, bliskie okolice wzgórza Toompea.
Na samym wzgórzu wielkie wrażenie robi sobór prawosławny Św. Aleksandra Newskiego. W czasie wizyty był w częściowym remoncie, ale i tak prezentował się znakomicie.
Spałyśmy na samej Starówce, ale na lekkim uboczu, na klimatycznej i spokojnej ulicy Uus. W sąsiedztwie znalazłyśmy lokal African Kitchen, z którego pachniało tak pięknie, że musiałyśmy zjeść tam jedną kolację. Jedzenie przepyszne, przygotowane niemalże na naszych oczach w nie do końca zakrytej kuchni. Prosto z płonącej patelni na nasz stół. Porcje duże, od 8 do 10 EUR.
Poniżej też fragment ulicy Uus, polecam Wam bardzo nasz OldHouse Hostel, świeżo po remoncie.
W dniu wylotu, z samego rana wybrałyśmy się do skansenu Rocca al Mare, położonego tuż za granicami miasta. Padało i było dość szaro, dzięki czemu praktycznie nie było innych turystów.
Skansen zajmuje ponad 70ha powierzchni i prezentuje XIX-wieczną wiejską architekturę lokalną. Są liczne domy, zagrody, młyny, sklepy, wiatraki a nawet kościół. Część budynków jest w pełni wyposażona, w niektórych budynkach (np. sklepie, szkole) można spotkać ubranych w tradycyjne stroje pracowników, co nadaje skansenowi naprawdę fajnego klimatu. Dookoła mnóstwo zieleni.
Od końca kwietnia do końca września bilet dla osoby dorosłej kosztuje 7 EUR + 1 EUR mapa, którą warto kupić - jest szczegółowa i dobrej jakości. Dzieci płacą połowę ceny, są także bilety rodzinne. Spędziłyśmy w skansenie blisko 3h, ale spokojnie mogłabym posiedzieć tam jeszcze kilka kolejnych gdyby była ładniejsza pogoda. Zdecydowanie polecam Wam odwiedzić to miejsce, jeśli nie byliście.
Ciagle mam ochote na podroz w tamte strony, i widze ,ze warto bardzo, lubie takie klimaty, a skanseny uwielbiam!! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDla mnie to bardzo ciekawa mieszanka wpływów rosyjskich, szwedzkich i 'polskich' (tzn. wiele elementów wyglądającyh swojsko' - bo nie wiem, czy Polska miała jakikolwiek wpływ na Estonię :))
OdpowiedzUsuńJa poleciałem do Tallina za chyba niecałe 200 zł. Jak dla mnie, to cena idealna. O samym mieście sporo pisałem u siebie. W skrócie- jak najbardziej przypadło mi do gustu.
OdpowiedzUsuńTallinn jest przecudowny! To moja ulubiona nadbałtycka stolica :)
OdpowiedzUsuńhttp://wolnym-krokiem.blogspot.com/
Gdy weszłam na Twojego bloga,wiedziałam że będzie w moich ulubionych!! ;-) Uwielbiam podróżować ;-)
OdpowiedzUsuńTylko nie masz opcji 'obserwatorzy'? z chęcią dołączyłam bym to tej listy ;)
P.S- koniecznie prześledzę całego bloga!!! ;-)
Ale urocze miasto! Nie sądziłam, że tak ładnie tam jest
OdpowiedzUsuńNaprawdę Tallinn jest zachwycający. Kiedyś oglądałam film o tym mieście i byłam zaskoczona, że jest tam tak ładnie.
OdpowiedzUsuń119 zł w obie strony to rzeczywiście prawdziwa promocja.
Cena biletów faktycznie powalająca! I to jeszcze LOT, prawdziwa okazja :)
OdpowiedzUsuńA miasto niesamowite! Nigdy tam nie byłam, ale Twoje zdjęcia są świetną zachętą.. cudowna architektura :)
Bardzo klimatyczne miasto. Lubię te strony, mają niesamowity czar. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO jeszcze takie tanie bilety! to już grzech się nie wybrać chociaż na weekend!
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu myślę nad wycieczką w tamte rejony, ale nie mogłem się w sobie jakoś zebrać. Po twojej relacji widzę, że bez obaw powinienem tam pojechać bo jest tam bardzo ładnie, uwielbiam takie klimaty. Dzięki za fajne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPrzepiekne jest to miasteczko! Żałuję, że tam nie pojechałam a miałam kiedyś okazję
OdpowiedzUsuńW Tallinie nie byłam ale zachęcasz jak zawsze do odwiedzin, a w Twoim obiektywie wszystko wygląda ładnie i ciekawie i myślę, że właśnie tak jest :)
OdpowiedzUsuńJadę tam właśnie w przyszłym tygodniu i szukam inspiracji i ciekawych miejsc do zwiedzania. Dzięki za ten wpis!
OdpowiedzUsuńPiękne miasto, piękne zdjęcia. Od dłuższego czasu myślę o jakiejś wycieczce po tamtych krajach - może w tym roku fundusze pozwolą...
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda, szczerze mówiąc bardzo kojarzy mi się z dolnośląskimi miasteczkami ;)
OdpowiedzUsuńCzasem warto skorzystać z takich ofert. Tallin to piękne miasto. Warto podróżować i poszerzać swoje horyzonty.
OdpowiedzUsuńKolejne miejsce na liście 'do zobaczenia' :) Bardzo ładne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńEstonia, podobnie jak Rumunia, jest niedoceniana. A to przecież piękne kraje!!! :)
OdpowiedzUsuńBazując na zdjęciach nie trudno uwierzyć, że miasto ma w sobie to coś. Klimatyczne miejsce. Fajnie, że bilety udało nabyć się w korzystnej cenie.
OdpowiedzUsuńTak, Tallin jest uroczy!
OdpowiedzUsuńCzłowiek wypuszcza się tak daleko, a tyle cudownych miejsc wartych odwiedzenia czeka całkiem niedaleko :-) Zapraszam do siebie! :-) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNie spodziewaliśmy się, że Tallin jest tak pięknym miastem. Klimat tego miasta zachwyca. :) Piękne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńKurcze jaka piękna ta Estonia. Musze się w te wakacje wybrać tam jeszcze raz. W Tallin nigdy nie byłam i chyba dzięki Twojemu wpisowi mam nowy cel. Ostatnim razem gdy byłam w Estonii to w Tartu. Szybko się przygotowałam, wymieniłam trochę kasy na internetowykantor.pl i ruszyłam :) Teraz też tak chyba zrobię, a że chyba nie jadę sama to może dla urozmaicenia auto stop :P czemu nie, nigdy tak nie podróżowałam a chodzi mi to po głowie non stop :P
OdpowiedzUsuńJa byłam z mężem w estonii w 2015 roku i choć była to nietypowa podróż, bo zdecydowaliśmy, że wypożyczalnia kamperów będzie lepsza niż hotel lub domek, to szczerze i zdecydowanie polecam. Nie jest to popularny wśród naszych rodaków kierunek, a szkoda, bo estonia jest piękna.
OdpowiedzUsuń