W ostatnim wpisie dotyczącym wizyty na zamku w Mosznej napisałam, że wracając do Warszawy chcieliśmy odwiedzić jeszcze jedno miejsce. Do Radziejowic trafiliśmy przez przypadek - jechaliśmy kiedyś do domu i zobaczyłam na Googlemaps informację o jakimś pałacu. Postanowiliśmy zjechać trochę z trasy i tam zajrzeć.
Niewielkie Radziejowice położone są zaledwie 45 km od centrum Warszawy i najlepiej połączyć zwiedzanie z atrakcjami pobliskiego
Żyrardowa albo wizytą w Termach Mszczonów. To idealna opcja na weekendowy wypad.
Cały teren pałacowo-parkowy dzieli się na dwie części. Po jednej stronie ulicy znajdą się piękny Pałac i nieduży Zamek (mieszczą się w nim dwa apartamenty dla gości oraz zaplecze gastronomiczne Pałacu) oraz Willa Szwajcarska w której urzęduje administracja i park z jeziorkiem.
To ta bardziej znana i reprezentatywna część obiektu. Po drugiej stronie parkingu znajduje się imponujący, drewniany Dwór Modrzewiowy dysponujący stylowymi pokojami dla gości, a także Kuźnia w której odbywają się różne warsztaty, Czworaki - dawniej domki przeznaczone dla służby Pałacu, dziś są apartamentami na wynajem.
Tuż obok stoi bardziej nowoczesny i oszklony Nowy Dom Sztuki posiadający dwie sale wystawowo-koncertowe z zapleczem gastronomicznym oraz technicznym.
Na terenie Pałacu znajduje się również Galeria prezentująca zbiór prac Józefa Chełmońskiego (wstęp płatny).
W czasie pierwszej wizyty, o dłuższym spacerze po parku postanowiliśmy usiąść na kawę w Jadalni Pałacowej.
To naprawdę pełne uroku miejsce! Zajęliśmy stolik na zewnątrz z idealnym widokiem na zieleń. Obsługa była genialna, dawno się nie spotkałam z tak profesjonalnym podejściem kelnera do gości. Po krótkiej rozmowie zdecydowaliśmy się również na porcję szarlotki, która dosłownie rozpływała się w ustach.
Od tego czasu jest ona naszym stałym punktem wizyt w Radziejowicach. Wstęp na teren parku jest bezpłatny, widoczny powyżej zestaw kosztuje około 40zł. W restaurajci można też zjeść normalny obiad, ale niestety menu kompletnie nie w naszym guście (mnóstwo mięsa i kuchnia zdecydowanie klasyczna). Polecamy jednak to miejsce serdecznie, warto zajrzeć będąc w okolicy albo wybrać się tam docelowo.
Jak to możliwe, że nigdy tam nie byłem? A mieszkam tak blisko!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe i interesujące miejsce. Z chęcią tam zajrzę jak tylko będę w pobliżu ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam. ;)
Myślę, że polubiłabym się z tym menu, uwielbiam mięsiwo.
OdpowiedzUsuńW tej sytuacji na pewno :) Jeśli jest równie smaczne co ciasta to na pewno warto
UsuńPiękne zdjęcia :) Ja też przepadam za mięsiwem! Mam nadzieję, że zdarzy mi się odwiedzić to miejsce :)
OdpowiedzUsuń